82 lata temu w Auschwitz zginął prawosławny duchowny Grzegorz Peradze
W warszawskiej prawosławnej kaplicy pod wezwaniem świętego męczennika Grzegorza w czwartek wieczorem rozpoczną się poświęcone mu obchody. Po całonocnym czuwaniu w piątek rano odprawiona zostanie liturgia.
Grzegorz Peradze urodził się w 1899 roku w Gruzji. Uczył się w Szkole Duchownej w Tbilisi, a następnie w seminarium, które ukończył jako prymus w 1918 roku. W latach 1919-21 służył w wojsku. Walczył z bolszewikami w obronie Demokratycznej Republiki Gruzji. Później przez krótki czas był nauczycielem we wsi koło Gori.
Prawosławny duchowny ks. Henryk Paprocki w biogramie ojca Peradze napisał, że jesienią 1921 roku Rada Katolikostatu Gruzji wysłała go na studia na wydziale teologicznym uniwersytetu w Berlinie. Później poznawał historię religii w Bonn, gdzie się doktoryzował. W 1931 roku złożył śluby zakonne i przyjął święcenia kapłańskie w greckiej katedrze w Paryżu. Zamieszkał w stolicy Francji, gdzie stworzył parafię.
Dwa lata później metropolita warszawski i całej Polski Dionizy zaproponował mu stanowisko zastępcy profesora patrologii i zastępcy kierownika seminarium patrystycznego w studium teologii prawosławnej na Uniwersytecie Warszawskim.
W styczniu 1934 roku w greckiej katedrze św. Zofii w Londynie ojciec Peradze otrzymał godność archimandryty.
Duchowny po napaści Niemiec na Polskę pozostał w Warszawie. Był niechętny niemieckim władzom okupacyjnym. Zdaniem świadków pomagał Żydom. Padł ofiarą donosu złożonego przez Gruzinów, który stali po stronie Niemiec. Zarzucono mu, że jest angielskim szpiegiem. Wiadomości nie potwierdziły się, ale został aresztowany przez gestapo i umieszczony w więzieniu na Pawiaku.
Kościół prawosławny zabiegał bezskutecznie o jego zwolnienie. Prawdopodobnie 18 listopada 1942 roku został deportowany do niemieckiego obozu Auschwitz. 11 grudnia komendant Rudolf Hoess zawiadomił telegraficznie diakona Jerzego Berkmana-Karenina, że ojciec Peradze zmarł pięć dni wcześniej.
Obozowe losy duchownego nie są w pełni znane. Istnieją dwa opisy okoliczności jego śmierci. Według pierwszej wziął na siebie winę za kradzież chleba z więziennej kuchni, ratując przed śmiercią całe komando. Według drugiej zgłosił się dobrowolnie na śmierć za więźnia, o którym wiedział, że jest ojcem rodziny.
Po wojnie Gruziński Kościół Prawosławny rozpoczął proces kanonizacyjny. W 1995 roku ojciec Peradze został uznany za świętego męczennika. Czczony jest też w Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym jako święty mnich męczennik.
Podczas uroczystości 80. rocznicy śmierci Grzegorza Peradze, które odbyły się w byłym KL Auschwitz w 2022 roku, prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili powiedziała: „Tutaj swoje życie zakończył Grzegorz Peradze. On, ale też wielu innych, którzy zginęli wśród tych murów, pokazują nam, że człowiek może być dla bliźnich przykładem odwagi i męstwa, że można być pełnym bohaterstwa i poświęcenia dla innego człowieka”. (PAP)
szf/ miś/